Kochani chłopcy!
Dawno życia nie animowałem na naszym osiedlu, Quatricciolo zwanym, nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem... Jak widzę Brygada także, bo to jakieś onomastiko obchodzą, festedżiują i inne takie. Albo jeżdżą po Tyńcach na eserczizi i ritiri (już odbyte), inni do Claramontana od poniedziałku się wybierają. Nie wiem jak tam Pan Jan, choć mi pisał, że życie dei benedyttyni prowadzi, więc penso wkłiwale.
A co u nas? Zacznę od wielkiego zaskoczenia przede wszystkim dla naszych klubowych dżia graczy (choć przypomniam zapisani jesteście): we wtorek odbył się mecz ze składrą Instytuto GP2 i uwaga podaję wynik: dicziasette a tre dla Gwardji! Tak, tak, nie trzeba iść do lekarza od oczu, tak właśnie było. Nowi dżiokatori z dżia Klubu Pana Jana z Awentino zrobili różnicę + mamy nowych z naszego Klubu. Nawet Prezes się sorpreso jak risultato usłyszał. Aż strach pomyśleć co to będzie dalej...
A poza tym to mamy 2 nowych dottori z naszego diritto kanoniko: Heniek zwany Heńkiem, i Postulator zwany Postulatore. We wtorek wszystko się odbyło zgodnie z planem, a nawet 110% planu wykonalim. Bardzo im gratulujemy, tym bardziej że ku zaskoczeniu mijo frigo się zapełniło po brzegi tak, że nawet Pan Jan się by nie powstydził-podwawelska, przewodnik speleologiczny i kłant`altro. Dzieje się, dzieje, a że Polak nie wielbłąd... potete immadżinare...
A wcześniej, w jeden merkoledi zasadniczo, był z tradycyjną wizytą w środową środę nasz, a Pana Jana przede wszystkim, przyjaciel don Gambino. Nie wiem, co tak Zdzisław za insynuacje mi snuje, ale to na pewno nie on (aż musiałem poszukać> gambizzare = ferire qlcu. alle gambe con arma da fuoco in un attentato).
http://www.lavocedibagheria.it/2012/11/casteldaccia-titolare-di-un-bar-di-piazza-matrice-gambizzato-indagano-i-carabinieri/ Pozdrawiamy także naszych przyjaciół z Ungeryji. Raz: pięknie o nas pamiętali, dwa: niedługo Elisabetta sie będzie wspominać. Bardzo Wam gratujemy. Kopcziolaszung jest!
Czuwaj!